Dlaczego na diecie warto jeść pizzę i ciasto? | SmacznaDieta.pl

Dlaczego na diecie warto jeść pizzę i ciasto?

dlaczego-na-diecie-warto-jesc-pizze-i-ciasto

Ile jesteś w stanie wytrzymać bez pizzy, ciasta, czy jakiejś innej swojej słabości? Miesiąc? A ile faktycznie wytrzymałaś, wytrzymałeś? Chociaż 24 godziny? 😉 Dlatego… warto włączyć słabość do diety. Wtedy nie będzie słabością. Będzie siłą!

Zazwyczaj wygląda to tak. Ludzie myślą sobie… Od poniedziałku zaczynam dietę. Koniec z pizzami, kebabami, lodami, ciastami, frytkami. Koniec z colami, energetykami. Koniec ze wszystkim. Od poniedziałku tylko kurczak, ryż i warzywa! Wszystko na parze!! I w małych ilościach!!!

Jak ktoś wytrwa z takimi postanowieniami do wtorku rano, to już można odtrąbić sukces. Bez kitu. Co wytrwalsi walczą nawet z tydzień, dwa, może i miesiąc. 0,000000001 procent może jeszcze dłużej. Taki człowiek wtedy zazwyczaj chodzi głodny, wkurzony na cały świat, rozkojarzony, bez energii, bez życia. Zamiast myśleć o pracy, myśli o cieście.

Bez sensu.

A gdyby tak jeść pizzę, ciasta i jeszcze chudnąć? Marzenie ściętej głowy? No właśnie nie. Zacznijmy od fast-foodów. Taką pizzę można przecież zrobić samemu. Bez żadnych sztucznych dodatków, chemii, „E”, itp. Bez czegoś, co to przypomina ciasto, a leży z pół roku w chłodni. Bez mąki pszennej. Najlepiej skorzystać przy takiej pizzy z mąki orkiszowej. Dać do niej dobry ser, a nie jakiś produkt seropodobny. Przygotować sos na bazie pomidorów, a nie jakiejś papki. Nałożyć więcej budującego mięśnie kurczaka. Dodać ulubione dodatki, np. pieczarki, paprykę, kapary. I to jest pizza. A jaka jest syta. I nie podnosi poziomu cukru, przez co po jej zjedzeniu nie musimy zaraz chodzić i szukać po szafkach czegoś do „dojedzenia”. Po takiej pizzy mamy energię, odpowiednio odżywiony organizm i… uśmiech! Tak samo można zrobić choćby z hamburgerem (wołowina samodzielnie mielona, ciemna bułka z piekarni, sos na bazie jogurtu, itp.), frytkami (ziemniaki można upiec; można też zrobić frytki z batatów, czyli słodkich ziemniaków), ciastami (taka szarlotka na spodzie z otrębów owsianych albo ciasto czekoladowe z gorzkiej czekolady z malinami są nawet lepsze niż sklepowe smakołyki). Zasada „mieć ciastko i zjeść ciastko” jest możliwa.

Ktoś może powiedzieć, że nie ma na to wszystko czasu. Wtedy z pomocą przychodzi catering dietetyczny Smaczna Dieta. Tutaj wszystko jest robione za Ciebie. Ty tylko jesz i patrzysz jak chudniesz.

Chcesz sobie zjeść coś innego, co ciężko zrobić w domu? Np. ulubionego loda albo ulubione kurczaki w cieście. Spokojnie. Możesz to zjeść. Ale zaplanuj to! Zaplanuj np. jednego loda na sobotę w czasie spaceru, a drugiego w niedzielę. Niech jedzenie nie decyduje za Ciebie. Sięgaj po loda, kiedy Ty o tym zdecydujesz. Bądź królem siebie! Kiedy zjesz takiego niezaplanowanego loda, będzie Ci przez chwilę dobrze, ale za kolejną chwilę będą już tylko wyrzuty sumienia. I jeszcze większy brzuch. A zaplanowany lód nie boli i nie tuczy. Zaplanowany lód cieszy. A jak smakuje! Kiedy przez pięć dni nie zjesz loda, a spróbujesz go w sobotę, to będzie to taka przyjemność i taka poezja smaków na języku, że ojojoj.

Pamiętaj: kratka na brzuchu i pizza nie wykluczają się.

Krzysztof Korsak, specjalista ds. żywienia, współwłaściciel Smacznej Diety
Andrzej Stefanowicz, dietetyk, współwłaściciel Smacznej Diety